czwartek, 21 kwietnia 2011

Rachu Ciachu witam kolegę po fachu :)

Witam Was moi kochani! i Ciebie również hUmberto:*
Fakt jest faktem:  kontaktu ze sobą dzisiaj nie mieliśmy ( a to dziwne) na swoje usprawiedliwienie moge powiedziec tylko tyle ,ze próbowałam się z Tobą porozumiec i dzwoniłam- niestety zamiast oczekującej muzyki - No speak Americano czy też dla Elizy Bacha usłyszałam głos sympatycznej pani..: The number you are trying to reach is currently unavailable please try again later... ( muszę przyznac, ze akcent w przypadku tej Pani działał bez zarzutu :P)
Co do przebiegu całego mojego dzisiejszego dnia to poddałam się wirowi świątecznych przygotowań :) Było i coś dla ciała i coś dla ducha , jakies 30 minut temu skończyłam wypiekac moje mazurki, których zdjecia zamieszczam ponizej. Bez obaw ja tez nalezycie przygotowuje sie do Świąt , żeby nie wygladac jak Kopciuszek wyciągniety z kuchni oddałam sie w rece masażysty i innych cudownych osob w SPA:) Pozdrowionka! Buźka hUmberto- wiesz zamierzam sie teraz dobrze bawic -chyba nie muszę tego wyjaśniac

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz